Za tłumem, ale pod prąd — wino do jajka

O winie do jajka piszą wszyscy i wszędzie. Pisze Winicjatywa, pisze Kuba Janicki, Kuba Małecki wyłamuje się z kanonów i uderza w Jurę, a Nasze-wina.pl z tematu wykluło nawet szeroko zakrojony panel degustacyjny.

W panelu uczestniczyliśmy również i my. W Łodzi w 8 osób zdegustowaliśmy 10 win, w tym 2 czerwone (sic!). Winem panelu został Georg Breuer Riesling Charm 2011 od Mielżyńskiego, który choć smaczny (ale w swej cenie ma mocną konkurencję, zdecydowanie wolałbym Fausta), do jajka był jedynie mniejszym złem, a nie dobrą parą.

My do jajka idziemy bardziej z kanonem, choć i nieco pod prąd. Przyjęło się, że do sprostania jajku, które stawia liczne wyzwania — białko, żółtko i, o zgrozo, majonez — niezłym wyborem jest sherry. Kuba skoczył do Francji w bok do Jury, my natomiast skoczymy w bok również do Francji, ale gdzie indziej.

Domaine des Schistes Rancio Sec z portfolio łódzkiego importera Reserva pochodzi z Rousillon i dzierży oznaczenie IGT Rancio Sec, win powstałych z udziałem częściowej maderyzacji, czyli dojrzewania wina w otwartych kadziach dla celowego utlenienia. Wytwarzane metodą solera z gron Grenache Blanc, wzmacniane Domaine des Schistes porywa orzechowo-tostowym charakterem nieco przejrzałych jabłek. W nosie wyraźne nuty utlenione, ale nie tak głębokie, jak w sherry oloroso. Całość delikatnie podkreślona lekkim słonym charakterem, ale bez przesadnej wytrawności — co czyni je dużo łatwiejszym w picu, zwłaszcza dla tych, którzy miłośnikami mocno utlenionych win w stylu sherry nie są.

Z jajkiem połączenie — w przeciwieństwie do rieslnga, który był tylko mniejszym złem — fantastyczne. Podkreśliło i białko i żółtko, wyraźnie przecinając się przez dominujący charakter jajka. Nie zrobiło tego, co robiła większość win białych, czyli nie uczyniła jajka bardziej… jajecznym aż do przesady. Nie zniknęło też pod ciężarem białka i majonezu, ani nie wykrzywiało w połączeniu z żółtkiem. Jeżeli cokolwiek z jajkiem tworzy połączenie idealne, tak właśnie je sobie wyobrażam. Niestety, smakowe uniesienia nie pozostają obojętne dla portfela, a za wino trzeba… słono (sic!) zapłacić (92zł za butelkę 500ml, Klub Wino).

Pochodzenie wina: zakup własny autora (kieliszek do jajka w ramach świątecznego jajeczka w Klubie Wino).