Oberhofer & Petri na świąteczny stół
Gdyby dwie butelki, będące tematem tego wpisu, były dostępne do kupienia w Polsce — z pewnością polecilibyśmy je Wam na święta. Wina niemieckie fantastycznie odnajdują się przy wigilijnym stole i są często naszym pierwszym wyborem.
Spędzając święta w wąskim gronie bliskich i mając na stole 12 potraw (do różnych elementów tradycji podchodzimy z elastycznością, ale do liczby potraw — co to to nie!) rzadko mamy okazję na bardziej rozbudowane pairingi i szukanie perfekcyjnych win do każdego dania oddzielnie. W zamian sięgamy po połączenia, które poradzą sobie z całą plejadą wigilijnych smaków — tłustszych i smażonych ryb, podsmażanych pierogów z kapustą i grzybami, suszonych grzybów, czy wręcz dań słodkawych jak karp po żydowsku.
Nasze dwa podstawowe tropy to wina białe z lekkim cukrem i dobrą kwasowością, które z jednej strony są w stanie dźwignąć smażonego karpia, a z drugiej nie kolidują ze słodszymi smakami na stole. Lekkie wina czerwone są z kolei udanym kompanem do pierogów, grzybów i bigosu. Zazwyczaj sięgamy po rieslinga z lekkim cukrem i pinot noir, czyli — w niemieckim wcieleniu — spätburgundera i temat mamy załatwiony aż do momentu, gdy na stole pojawiają się słodkości.
Co roku wczesną jesienią w Warszawie odbywa się organizowany przez Niemiecki Instytut Wina zajmujący się promocją niemieckiego winiarstwa Festiwal Win Niemieckich, na którym okazję do zaprezentowania swoich win mają m.in. producenci poszukujący w Polsce partnerów i importerów. W tym roku Festiwal miał odbyć się pod koniec października i — gdyby tak się stało — być może obie butelki dałoby się dziś kupić? Niestety, jak wiele imprez w czasie pandemii, także i ta została odwołana, ale dzięki uprzejmości Niemieckiego Instytutu Wina możemy zapoznać się z winami od dwóch producentów z Palatynatu, którzy mieli na tegorocznym Festiwalu gościć.
Weingut Petri Grauburgunder 2019
Weingut Petri to producent z długimi tradycjami. Od rocznika 2018 winnicą zajmuje się dwójka braci, Maximilian i Philipp Petri, czternaste pokolenie winiarzy w rodzinie. Na 21 hektarach w Herxheim am Berg uprawiają zarówno regionalne klasyki jak riesling czy weiss/grau/spätburgundery, ale też merlota czy cabernet cubin (krzyżówkę cabernet sauvignon i blaufränkischa).
Degustowany grauburgunder, czyli pinot gris, to wytrawne wino z późnego zbioru — spätlese trocken. Wino zdecydowanie w rejestrach tropikalnych, dominuje słodkie mango, ananas, brzoskwinie podkręcone waniliową beczką. Więcej w nim owocu niż mineralności i struktury. Mamy tu prawie 8 gramów cukru resztkowego przy kwasowości na poziomie 7 g/l, jest więc wyraźnie słodko, choć wciąż świeżo, z ożywczym uderzeniem kwasu — choć osobiście ucieszyłbym się, gdyby było go trochę więcej. Przy swojej pełni i kremowości wino wydaje się nieco ospałe. Całość spina pikantny, lekko goryczkowy finisz. Dobre! (86/100)
Weingut Oberhofer Spätburgunder trocken 2019
Rocznik 2019 u naszych zachodnich sąsiadów zdążył doczekać się już wielu bardzo pochlebnych podsumowań, niektórzy piszą o nim nawet: rocznik dekady — świetnie dojrzałe grona, ale więcej elegancji i finezji a mniej potęgi, jak w gorącym 2018. Już podstawowy spätburgunder (producent ma jeszcze kilka wyższych etykiet) Weingut Oberhofer wypadł bardzo dobrze. U steru winiarni w Edesheim stoi Pascal Oberhofer, rodzina od 2008 roku stosuje całkowicie organiczną uprawę. Wino zdecydowanie po potężniejszej stronie spektrum — próżno szukać tu kwiatów i czerwonych owoców, z kieliszka buchają jeżyny, jagody i dymna, wędzona pikanteria. Dużo tu nut mocno wypalanej beczki, które za jakiś czas stopią się z materią wina. Dymne, ziemiste, kakaowo-tostowe, o miękkiej i bardzo gładkiej taninie i solidnej kwasowości. Bogate, intensywne, potoczyste. Bardzo dobre! (89/100)
Winiarnię Weingut Oberhofer warto odwiedzić, poza samymi winami, również dla nie lada gratki enoturystycznej — winnicy Rhodter Rosegarten, na której wciąż rosną kilkusetletnie krzewy gewürztraminera.
Może, mimo odwołanego festiwalu, za rok będziemy mogli sięgnąć po wina Weingut Petri i Weingut Oberhofer na sklepowych półkach? Mam nadzieję! — bardzo chętnie spróbowałbym innych win od obu producentów. Zarówno Weingut Petri jak i Weingut Oberhofer poszukują w Polsce importerów.
Wina degustowaliśmy dzięki uprzejmości Niemieckiego Instytutu Wina.