Edukacji winnej przykład dobitny
Mijają ostatnie minuty przedostatniego dnia Anno Domini 2012, a ja wreszcie zabrałem się za notkę, którą miałem napisać jeszcze przed niedoszłym końcem świata. Przyszły jednak przygotowania przedświąteczne – znacznie bardziej intensywne, niż niegdyś; przyszły Święta, a po nich badania do artykułu, który trzeba oddać „na już”. W końcu jednak nastał czas, w którym mogę opisać podręcznikowy wręcz przykład edukacji z mojej strony, której ofiarą padła wspominana już na tym blogu Moja Lepsza Połówka.
Wszystko zaczęło się od butelki Mosela, zakupionej przy okazji mocno przedświątecznych zakupów. Po opisywanej niedawno austriackiej przygodzie, postanowiłem pójść dalej tym tropem i tak wpadła w moje ręce butelka 2011 Rudolf Mueller Riesling Auslese Mosel. Niestety, MLP niespecjalnie przepada za jakimikolwiek zimnymi napojami. Z tego względu zostałem zmuszony do wypicia pierwszego kieliszka w temperaturze pokojowej. Efekt? Zarówno w nosie, jak i ustach wyraźnie obecna mandarynka. Balans kwasowości i słodyczy poprawny, choć piło się lepsze wina. Nieco zawiedziony odłożyłem butelkę do lodówki.
Zanim tego samego dnia zdążyłem po nią sięgnąć ponownie, zostałem zaskoczony przez MLP. Otóż wbrew swoim dotychczasowym przekonaniom (i pewnie za sprawą osławionej kobiecej intuicji) postanowiła ona spróbować wina już po schłodzeniu. Nie muszę chyba mówić, że pomogło. Wystarczy powiedzieć, że w przyszłości nie muszę się już obawiać o temperaturę moich białych win do degustacji. Przekonania przekonaniami, ale białe wino schłodzone smakuje najlepiej ;). Rzeczone wino można zdobyć w Almie kosztem ok. 50 zł – moim zdaniem warto, zwłaszcza, jeśli ktoś szuka białego wina o nieco mniejszej słodyczy, niż tej spotykanej w tokajach czy sauternes.
Tymczasem zaś nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Czytelnikom Wszystkiego Najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku 2013. Oby trafiały się Wam tylko najlepsze butelki, w jak najlepszych cenach i – przede wszystkim – abyście mogli pić je z Waszymi Najbliższymi mając liczne powody do radości i świętowania w Nowym Roku. Czego i sobie życzymy ;).