Dolnosielskie, sielskie, pyszne
Współprace polskich winiarni z sieciami sklepów już trochę okrzepły i sam fakt ich istnienia nie powoduje u mnie szybszego bicia serca. Kilka lat temu zaczeło się winami z serii Polka w Lidlu pochodzącymi z Winnicy Srebrna Góra, ale na przestrzeni kolejnych roczników polskie wina butelkowane specjalnie dla sieci handlowych zrobiły m.in. Winnica Łany (Biedronka), czy Winnica Jasiel i Winnica Saint Vincent (Auchan).
Czasem jednak to zainteresowanie rozpala się na nowo, a już na pewno, gdy przechadzając się po Lidlu trafiam na wino z winnicy, której wina znam dobrze i plasuję w polskiej czołówce. Mowa o należącej do państwa Mazurków Winnicy Silesian z Bagieńca, rzut beretem od Wrocławia. Moi drodzy, poznajcie Dolnosielskie!
Trochę tutaj ubarwiłem rzeczywistość, bo tak naprawdę nie trafiłem na to wino z przypadku, wręcz przeciwnie. Specjalnie szturmowałem do najbliższego Lidla w jego poszukiwaniu. Pierwszy raz zetknąłem się z nim w ramach WinoForum 2021, zlotu winiarskich winopisarzy, kiedy Lidl próbkę Dolnosielskiego podrzucił w zestawie degustacyjnym i urzekło nas wtedy bardzo.
Dolnosielskie zadebiutowało w marcu na Dzień Kobiet, piszemy więc o nim z zauważalnym poślizgiem, ale w naszym Lidlu jeszcze chwilę temu było wciąż dostępne — liczę na to, że nie tylko u nas. Zwłaszcza, że pogoda po drodze nie dopisała i okoliczności do degustacji pod chmurką, do których wino pasuje wybitnie, w zasadzie dopiero przed nami.
To kupaż czterech odmian: johannitera, rieslinga, bianki i jutrzenki, ale co ciekawsze, również dwóch roczników. Wino jest bowiem mieszanką 2018 i 2019. „Chcieliśmy stworzyć przede wszystkim smaczne i jakościowe wino, a taki kupaż zadziałał najlepiej. W Dolnosielskim jest sporo rieslinga z 2018r. To nasza główna odmiana (zajmuje 1/3 powierzchni całej winnicy), która dodała więcej szlachetności, przyjemne woskowe aromaty i mineralność” — mówi Sonia Mazurek. Trudno się nie zgodzić, że efekt jest bardzo udany.
Wino jest bardzo aromatyczne, pachnie agrestem, polnymi kwiatami, czarnym bzem, dojrzałą gruszką i skoszoną trawą. Wyraźny cukier resztkowy plasuje to wino w kategorii półwytrawnej, ale spora kwasowość świetnie go równoważy. W efekcie wino jest soczyste, orzeźwiające, bardzo owocowe, pełne gruszek, jabłek, białej porzeczki i kwaskowych cytrusów, z długą i lekko ziołową końcówką.
Przez ten iskrzący balans słodyczy z kwasem świetnie sprawdzi się do pikantniejszych potraw — nam bardzo fajnie komponowało się z tajskim pad thaiem z krewetkami, ale sezon grillowy tuż za rogiem i z radością wypiłbym je do lekkich mięs i grillowanych warzyw.
Sielskie i pyszne! (86/100, 49,99zł)
Polecam kupić na zapas, jeśli jeszcze jest, bo jedna butelka znika zdecydowanie zbyt szybko! Ale nade wszystko polecam zapoznanie się z pozostałymi winami z Winnicy Silesian, bo Dolnosielskie to świetny, ale raptem przedsmak tego co dalej.
Dolnosielskie kupicie (mam nadzieję, że jeszcze w miarę łatwo) w stacjonarnych sklepach Lidl (nie w sklepie online Winnicy Lidla!).
Próbowaliśmy wina dwukrotnie, raz nieodpłatnie w ramach WinoForum nadesłane przez Lidla, drugi raz z własnego zakupu.