Pożegnanie Yamayuri

Yamayuri* przyjechała do mnie 3 marca 2011 roku. To było moje pierwsze prawdziwe pianino, a jednocześnie spełnienie wieloletnich marzeń. Dzień, kiedy samochód z instrumentem podjechał na parking koło mojego bloku, był pełen ekscytacji, a wnoszenie pianina po ciasnej klatce schodowej na pierwsze piętro obserwowałem z zapartym tchem. Od tamtej chwili spędziliśmy razem ponad dwa lata, które będę bardzo ciepło wspominał. Yamayuri dokonała cudów, jeżeli chodzi o kształtowanie mnie jako pianisty. Wczoraj odjechała do Warszawy, do nowego domu (a znoszenie po tej samej klatce schodowej było jeszcze bardziej karkołomne).

W piątek wieczorem, dzień przed odjazdem, postanowiliśmy z Tysią pożegnać Yamayuri. Przygotowaliśmy grillowanego ananasa w karmelowej polewie i otworzyliśmy butelkę od Patriciusa.

Tokaj Sárga Muskotály 2011 od Patriciusa było wspaniałym dopełnieniem wieczoru. Delikatna słodycz ładnie skomponowała się z ananasem, nie dominując go, ani nie przecinając zbytnią wytrawnością. W nosie dużo miodu, moreli, ananasa i nut kwiatowych. W ustach bardzo lekkie i zwiewne, z delikatną kwasowością, która sprawiła, że wino było bardzo orzeźwiające. Długie, eleganckie, z lekkim ziołowym finiszem. Bardzo warte polecenia, a zarazem świetna butelka na pożegnanie Yamayuri 🙂

* 山百合, Yamayuri, Lilium auratum (lilia złocista) — wszystkie nasze instrumenty muzyczne mają imiona 🙂 Kolejna notka z tego cyklu będzie witać nowy instrument 🙂

Pochodzenie wina: zakup własny autora (Alewino)