Kategoria: Wino

Gwiazda z Langwedocji — Mas de Daumas Gassac Rouge

Moje spotkanie z Gassaciem to wzorcowy wręcz przykład sytuacji najpierw zrobił, potem pomyślał.

Mas de Daumas Gassac to Langwedocki producent z klasyfikacją Vin de Pays de l’Hérault — nie ma to jednak nic wspólnego z jakością win Gassaca, a z faktem, że powstają one z kupaży winogron innych niż dopuszczone w odpowiednich AOC. Wina Mas de Daumas Gassac są bowiem często uważane za Grand Cru Langwedocji. Powszechnie uznane za wina nietrywialne, ciekawe, z ogromnym potencjałem do starzenia i niewątpliwie zasługujące na uwagę. O białych i czerwonych winach Mas de Daumas Gassac można poczytać np. u Wojtka Bońkowskiego tutaj, jak i — również piórem Wojtka — na blogu Wina na Lata. Noty na portalu CellarTracker dla większości roczników również utrzymują się na stałym poziomie oscylującym wokół 90 punktów, lub przebijających tą granicę.

Utrzymując się w klimatach Langwedocji, po degustacji całkiem smacznego i niedrogiego L’Envol de Familongue 2006, sięgnąłem po butelkę Mas de Daumas Gassac Rouge 2008. To wino złożone w 80% z Cabernet Sauvignon, w pozostałej części natomiast z innych gron, w tym Grenache, Syrah, MourvèdreMerlot. Rocznik, jak na wino tego kalibru, młody. Można rzecz, bardzo młody.

Czytaj więcej

Spätburgunder, czyli jak Niemcy interpretują Pinot Noir

Moje spotkania z Pinot Noir są o tyle ciekawe, że chyba jeszcze ani razu pod rząd nie próbowałem interpretacji tego szczepu z tego samego miejsca. Nigdy nie trafiło mi się pić dwóch Burgundów pod rząd, nigdy nie trafiły mi się dwa nowozelandzkie Pinoty, podobnie z Kalifornią. Również i tym razem — po ostatnim spotkaniu z Nową Zelandią tutaj, przyszła pora na skok w bok.

Hensel Spätburgunder 2009 Trocken czyli Pinot Noir po niemiecku. Spät oznacza późno, grona Spätburgunder dojrzewają bowiem u naszych zachodnich sąsiadów później, niż w krajach obdarzonych cieplejszym klimatem. To, jak i również wpływ nowoświatowego winiarstwa na interpretację tego szczepu, wpływa na wyraźnie inny charakter tych win względem Burgundów, czy Pinotów z Nowej Zelandii. Tradycyjnie niemieckie Spätburgundery produkowane były i są, jako wina jaśniejsze, delikatniejsze i o mniejszej kwasowości od swoich braci i sióstr. Coraz częściej spotyka się jednak wina z wyraźnym wpływem Nowego Świata, cięższe, masywniejsze, o głębszym kolorze i słodyczy. Taki też okazał się Hensel Spätburgunder 2009 Trocken, młody osesek z Palatynatu (Pfalz) pochodzący z winnicy Weingut Hensel.

Czytaj więcej

Wędzarnia, łosoś i czerwone wino

Korzystając z ładnej pogody, chwili wolnego w weekend i sprzyjających okoliczności by wybyć z miasta, tak też zrobiłem. Pojechaliśmy z rodziną na wieś z zamiarem odpoczęcia od wiru pracy, a przy okazji z zamiarem przyrządzenia potrawy, której w mieście byśmy nie zrobili. Gwiazdą wieczoru był wędzony łosoś, zdjęty prosto z domowej wędzarni, silnie dymny i jeszcze ciepły.

Do kolacji nie mogło zabraknąć wina. Do łososia jakaś blond flaszka nasuwa się sama — ale nie tym razem. Po części dlatego, że świeży, ciepły i silnie wędzony łosoś to odrobinę inne zwierze, niż delikatnie podwędzane płaty ze sklepu… a tym samym miałem ochotę na eksperyment z czymś bardziej masywnym. Po części z bardziej prozaicznego powodu — w szafce po prostu nie było żadnych blond flaszek.

Na stół, a tym samym do kieliszków, trafiła Langwedocja. L’Envol de Familongue 2006 autorstwa Domaine de Familongue z apelacji Terrasses du Larzac. To kupaż Grenache (43%), Syrah (19%) i Carignan (30%) z mniejszym udziałem Cinsault i Mourvèdre. Region znany jest z dość dużej rozpiętości temperatur i raczej chłodnego lata. Nie wiem na ile faktycznie wolniejsze dojrzewanie gron miało wpływ na cokolwiek, na ile producent się postarał, czy na ile to moja imaginacja — ale to kolejny raz kiedy Langwedocja mnie nie zawiodła, ba! Wręcz przeciwnie.

Czytaj więcej

Gruzja w kieliszku po raz pierwszy, czyli Marani Saperavi NV

Dzisiejszego wieczoru do kieliszka trafiło wino gruzińskie, Marani Saperavi NV, które otrzymaliśmy od dystrybutora win firmowanych przez Marani w Polsce.

To czerwone wino z segmentu win regionalnych tego producenta (Marani oferuje wina w najwyższej serii Satrapezo, z której miałem kiedyś przyjemność pić Eiswein, wina z pojedynczych winnic, wina z pojedynczych apelacji, a potem właśnie wina regionalne) powstało w rejonie Kachetii we wschodniej Gruzji. Winifikowane w 100% z gron Saperavi, typowego gatunku winorośli dla tego rejonu Gruzji, którego nazwa wywodzi się z charakterystycznej ciemnoczerwonej barwy.

Czytaj więcej

Winne Wtorki #22 — Miało być pięknie, a wyszło tak jak zwykle

Tematem 22 instancji winnych wtorków została Rioja zaproponowana przez Agatę i Wojtka z bloga winniczek.eu. W moim wykonaniu Rioja zdobyta na szybko, niemal na ostatnią chwilę, w łódzkiej Almie. Ku mojemu ogromnemu niezadowoleniu, wybrana spośród raptem trzech propozycji, z czego dwie nie dobijały do 30zł i wyglądały — zwłaszcza jak na Rioję — niezbyt zachęcająco.

Czytaj więcej