Tag: Portugalia

Vinho Verde raz, dwa, sześć!

Ten wpis już miał się nie ukazać, jako mocno spóźniony i nieadekwatny do pogody, ale prażące słońce i optymistyczne prognozy zdmuchnęły kurz z notatek. O tym, że, zwłaszcza latem, uwielbiamy Vinho Verde, przypominać raczej nie trzeba. Co jakiś czas jakaś butelka przewinie się na blogu to tu, to tam, na zdjęciach w mediach społecznościowych nawet częściej, niż rzadziej, a jeśli w restauracji możemy zamówić kieliszek dla orzeźwienia i ugaszenia pragnienia, długo się nie zastanawiamy.

Nie zastanawialiśmy się też długo nad zamówieniem paczki, gdy tylko zobaczyliśmy w internecie plakat reklamujący sześć Vinho Verde z rabatem od Atlantiki, bodaj najpopularniejszego importera win portugalskich. Czego jak czego, ale Verde w Atlantice nie brakuje, w domu Verde nigdy za wiele, a dodatkowa zachęta w postaci paru groszy oszczędności akurat w przypadku win znikających w gardłach tak chętnie i szybko była dodatkową zachętą.

Czytaj więcej

Luis Pato i musująca Baga z Bairrady

Leżąca na północy Portugalii Bairrada to region, który warto mieć na oku. Nie tylko nie brak tam ciekawych win, często jednoodmianowych (co w Portugalii jest bardziej wyjątkiem niż regułą) i z lokalnych szczepów winorośli, ale i nie brak ciekawych osobowości. Jedną z nich niewątpliwie jest Luis Pato, jeden z najbardziej znanych i najbardziej innowacyjnych winiarzy tego regionu. Nie będzie przerysowaniem stwierdzenie, że Luis Pato przywrócił Bairradę do życia.

Czytaj więcej

Spełnione marzenia Kapitana — rosé z Alentejo

Wyobraźcie sobie, że jesteście kapitanami na wielkim kontenerowcu i przepływając koło wybrzeży Portugalii zakochujecie się w tym miejscu i marzycie, by produkować tam wino i oliwki. Brzmi jak historia z bajki, ale dokładnie to zrobił Horst Zeppenfeld, niemiecki kapitan statku i armator. Co więcej, na marzeniach wcale nie poprzestał.

Gdy Horst Zeppenfeld 25 lat temu kupował ziemie Herdade Dos Lagos, bo tak nazywa się ta posiadłość w portugalskim Alentejo, były tam głównie plantacje korka i łąki, na których wypasano owce. Dziś Herdade Dos Lagos to ponad 1000 hektarów ziemi, na których rodzina uprawia karob, oliwki, migdały i winorośle, a całość uzupełniają 4 jeziora, 1000 owiec i pasieki, z których w posiadłości produkuje się miód.

Czytaj więcej

A po burzy Verde

Wczorajsze nawałnice, które przetoczyły się nad Polską, a i Łodzi nie raczyły ominąć, wzbudziły wahanie, czy aby jednak nie trzeba odchomikować zepchniętych na boczny tor win czerwonych. Jak się okazało, nic bardziej mylnego. Choć zawieja była spektakularna, szybko się skończyła, ustępując niebieskiemu niebu, białym obłokom i radośnie błyskającemu słońcu. W połączeniu z wolnym weekendem — czy może być lepsza okazja, żeby otworzyć Vinho Verde?

Czytaj więcej

Pierwsze Verde tej wiosny, w tym roku prosto z Lidla

Nic nam się chyba nie kojarzy z wiosną i wczesnym latem tak jak VInho Verde. Nawet wina różowe ustępują pod naporem naszej miłości do portugalskiego „zielonego”. Kilka słonecznych dni z rzędu zwieńczonych weekendem w domu pokusiło nas o poszukanie jakiegoś VInho Verde „na szybko”, bez dłuższych przygotowań.

Przyznam się bez bicia, że tematu Vinho Verde w dyskontach nigdy nie śledziliśmy. Może dlatego, że na takim jednym z Biedronki swego czasu się mocno sparzyliśmy – smakowało jak woda z cytryną. Fantastyczne Vinho Verde Muralhas z Żabki w zeszłym roku kupowaliśmy namiętnie, ale raczej w „zielone” zaopatrywaliśmy się u zaprzyjaźnionych importerów. Tym razem z braku laku i bliskości Lidla zarazem – a, warto zaznaczyć, oboje z Tysią pomyśleliśmy, że tam raczej na pewno nic nie znajdziemy – zajrzeliśmy do owego Lidla z nadzieją i przy okazji innych zakupów. Jakie było nasze zdziwienie, gdy zobaczyliśmy na dzień dobry dwie skrzynki wypchane po brzegi Verde!

Czytaj więcej