Tag: Francja

Uwaga! Attention! Achtung! ちゅうい ! Châteauneuf-du-Pape

Miał być dzisiaj wpis o Chablis, ale będzie jutro. Rzadko piszę o winach, które mi nie smakowały – z reguły to tanie eksperymenty, na które szkoda pióra (lub pikseli). Ale dzisiaj będzie inaczej. Nie wytrzymałem.

Owo Châteauneuf-du-Pape znalazłem w Carrefourze. Było podejrzanie tanie. Kosztowało dokładnie 69zł. Na taką apelację, jaką jest Châteauneuf-du-Pape to mało, nawet bardzo mało. Choć cena wydała mi się podejrzana, skusiłem się. I TO BYŁ BŁĄD.

Czytaj więcej

Białe przed czerwonym

Po ostatnim wpisie dotyczącym Chardonnay, Czako w jednym z komentarzy napomknął o Rieslingach. Na ten szczep również przyszła pora – po prawdzie, zupełnie przypadkiem.

Ostatnio piliśmy głównie wina czerwone, co nie znaczy, że na półeczce nie pojawiały się butelki z jasnym trunkiem. Pewnego dnia, gdy dotarły do mnie z kuchni zapachy kurczaka duszonego w karmelu, sałaty w oliwie z odrobiną czosnku i ryżu, pod wpływem impulsu zdecydowałem o wyjęciu jednej z białych butelek. Mając do wyboru Sauvignon Blanc, Chablis oraz własnie Rieslinga, padło na tego ostatniego. Pod młotek… znaczy, na stół… poszła butelka Domaine Riefle 2007 z Alzacji.

Czytaj więcej

Wineshopping, czyli Krzysiek na zakupach – Wine Club (C.H. Guliwer)

Jakiś czas temu przy okazji cotygodniowych zakupów w Carrefourze (w C.H. Guliwer przy ul. Kolumny) odkryłem nieduży sklep Wine Club, zlokalizowany w pasażu handlowym tuż przy wspomnianym hipermarkecie. Z pewnością jest to jeden z tych sklepów, w których mimo stosunkowo niedużej oferty można upolować ciekawe okazje.

Na pierwszy rzut oka nie sposób nie zauważyć przyzwoitej oferty tokajów i porto. Jak na tego typu sklep jest to miłe zaskoczenie; jeśli więc zdecyduję się w najbliższym czasie skosztować któregoś z tych win, z pewnością tam zawitam. Z win nieco bardziej „klasycznych”, można odnaleźć kilka ciekawych win z apelacji Pauillac, Saint Estephe (Andron Blanquet Cru Bourgeois 2000 za 84 zł), czy Gigondas z Rodanu (Paillere et Pied Gu za 64 zł – rocznika nie pamiętam, mea culpa). Jak zawsze, zerkam także na wina słodkie – pod tym względem jest nieźle – są Sauternes’y, jak również tańsze odpowiedniki (widziałem kilkuletniego Monbazillaca za ok. 60 zł).

Pozostałe kraje nie są reprezentowane tak licznie. Można za to skorzystać z całkiem rozbudowanej oferty nalewek.

Reasumując: sklep niezły, acz bez rewelacji.

Wineshopping, czyli Krzysiek na zakupach – Wina i szampany

Wiosenny czas zachęca do spacerów, a spacery po Łodzi, nie tylko po parkach i lasach, ale także i samym mieście, przyczyniają się do odkrywania nowych sklepów, nierzadko ukrytych w secesyjnych kamienicach Śródmieścia. Jednym z nich jest sklep Wina i szampany, zlokalizowany przy ul. Sienkiewicza 39. Nasza wiedza na temat szampanów nie jest jeszcze zbyt obszerna, dlatego skupiłem się głównie na winach

Sklep zajmuje dość małą powierzchnię, w związku z tym asortyment nie jest bardzo rozległy. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że jak na tę liczbę win, poziom ich zróżnicowania jest całkiem wysoki. Zgodnie z informacjami uzyskanymi od sprzedawcy, wina francuskie stanowią 70% całej puli. Wśród nich można zauważyć przeróżne propozycje – 1er Cru Petit Chablis Domaine de Mandeliere 2005 za 100 zł, wina z Rodanu od J.Vidal-Fleury, czy wina z apelacji Loupiac (białe i słodkie, podobne do Sauternes) już od 50 zł! W sklepie można także odnaleźć tradycyjne wina z Bordeaux, np. z apelacji Pessac-Leognan.

Ciekawostkę sprawiły wina włoskie. Ich wybór był, co zrozumiałe, niewielki, ale wśród znalezionych butelek znalazły się naprawdę ciekawe oferty – np. Nobile di Montepulciano za 60 zł.

Moim celem (niezależnym od odwiedzanego sklepu) było kupno w miarę niedrogiego Chardonnay z Nowego Świata. Choć ich wybór zdecydowanie nie przytłaczał, udało znaleźć się kilka butelek z różnych krajów, wszystkie nie droższe, niż 40 zł. Mając do wyboru Tilliona z Chile i Magallanesa z Argentyny, zdecydowałem się na tego drugiego – za 38 zł. Recenzja, w swoim czasie, na pewno się ukaże.

Podsumowując – nieduża, ale ciekawa oferta, z pewnością szampany uzupełniają ją całkiem przyzwoicie. Bardzo możliwe, że niebawem udam się tam po jakiegoś Loupiaca, tudzież Nobile di Montepulciano, zwłaszcza, że w ten weekend otwieram zakupione w WB Avignonesi – liczę na to, że połączenie tego wina z klasycznym spaghetti z sosem pomidorowym i pesto wypadnie rewelacyjnie.

Château Soutard 2000 – Grand Cru Classé z Saint-Émilion

Kilka dni temu miałem okazję spróbować zakupionego w Wein-Bastion mojego pierwszego Bordeaux Grand Cru Classé w klasyfikacji regionu Saint-Émilion (aby nie było niejasności – nie chodzi tutaj o niezmienną od 1855 roku klasyfikację win z Médoc). Wina pochodzącego z jednej 53 winnic szczyczących się tym mianem (w klasyfikacji Saint-Émilion nad Grands crus classés są jeszcze Premiers Grands crus classés w liczbie 13 winnic).

Wino zakupiłem (wraz z Krzyśkiem, który swojej buteleczki jeszcze nie otworzył) w butelce połowy rozmiaru – 0,375l – za niecałe 19EUR. Choć rozmiar butelki był mniejszy niż standardowy, cena i tak jest niezmiernie atrakcyjna jak na Grand Cru – zdecydowaliśmy się bez wahania.

Czytaj więcej