Wein gespritzt, czyli jak w upały radzić sobie w Wiedniu
W trakcie niedawnego urlopu kilka dni spędziliśmy z Kają w Wiedniu. Pogoda dopisała, zabytki i muzea spodobały nam się niezmiernie – dawka kultury, jaką „przyjęliśmy” w tym krótkim czasie, była naprawdę ogromna 😉 – jednym słowem, było wspaniale. Nie tylko zwiedzane przez nas miejsca nas zachwyciły – od czasu tego wyjazdu stałem się wielkim fanem Wein gespritzt, czyli genialnego w swej prostocie wiedeńskiego specyfiku – wina z…wodą gazowaną!
Gdy pierwszy raz przeczytałem o takiej specyficznej mieszance, pomyślałem – Bluźnierstwo!. Już podczas pierwszego dnia, zmierzając w stronę Hundertwasserhaus, trafiliśmy do małej włoskiej knajpki. Całkiem spragnieni zajrzeliśmy do karty….i okazało się, że zarówno Weiss gespritzt, jak i Rot gespritzt kosztują niemalże tyle samo, co najzwyklejsza woda! Postanowiliśmy więc zaryzykować.