Delicje z Bordeaux
Z uwagi na dość nikłe zainteresowanie winem moich bliskich (podobnie jak wielu normalnych ludzi, nie przepadają oni za wytrawnymi winami), postanowiłem jako jedno z pierwszych swoich win kupić klasykę słodkiego wina – Sauternes. Poszukiwania trwały długo i ostatecznie zostały zwieńczone kupnem….Loupiaca, a dokładnie Chateau Loupiac Gaudiet 2003.
Wino, zakupione w nieistniejącym już przy ul. Wólczańskiej sklepie Jak Pragnę Wina (niebawem ponowne otwarcie już na Pietrynie), kosztowało zaledwie 59 zł, co w porównaniu do cen tradycyjnych Sauternes jest ceną istotnie niską. Loupiac, podobnie jak np. Monbazillac, jest niewielką apelacją z okolic Sauternes. Powszechnie uznawane za nieco tańsze odmiany swoich bardziej znanych braci, wino z apelacji Loupiac okazało się absolutnym strzałem w dziesiątkę – najlepszym jak do tej pory winem przeze mnie degustowanym.
Już sam kolor, nieomal złoty, przykuwa uwagę w kieliszku. Wspaniały miodowo-morelowy nos, z licznymi mniej intensywnymi aromatami owocowymi, zapowiada niesamowity w smaku trunek – i tak jest w istocie. Muszę przyznać, że dla niektórych osób słodycz wina połączona z pełnią smaku może okazać się zbyt duża. Dla mnie jednak było to świetne doświadczenie.
90/100