Jestem Bond. James Bond.
Winne Wtorki o mały włos znów by nas ominęły, bo — standardowo już — totalnie się zgapiliśmy. Ale tym małym włosem okazał się ciąg zbiegów okoliczności, które zaprowadziły mnie do kina na Skyfall. Jeszcze z czasów Bondów z Seanem Connerym perypetie brytyjskiego agenta nieodzownie kojarzą mi się z pewnymi alkoholami, a w tym — chyba najbardziej — z Sherry.
Okazji nie przegapiłem i siedząc po sobotniej degustacji (o której notka też już w drodze) zapytałem o Sherry… i, ku ogromnej radości, otrzymałem. 🙂
Do kieliszków trafiła La Guita Manzanilla NV, importowana przez Dom Wina Manzanilla z Jerez w Andaluzji, z winnicy Hijos de Rainera Perez Marin. Tradycje tej winnicy sięgają połowy XIX wieku, a ich jedynym winem jest właśnie owa Manzanilla.