Tag: Winne Wtorki

Winne Wtorki — riesliing w wersji egzotycznej

W dzisiejsze Winne Wtorki, które wypadły u nas w środę, raczymy się egzotycznym rieslingiem, za pomysłem Marcina Jagodzińskiego z Enofazy. Marcin, rieslingów fanem będąc, zaproponował wina z tego szczepu pochodzące jak najdalej od matecznika, czyli jak najdalej od Austrii, Niemiec, czy Alzacji. W naszym przypadku padło na Chile, skąd nigdy wcześniej rieslinga nie piliśmy. Zdaje się, że nawet na zeszłorocznym Chilean Wine Tour takowy do kieliszków nie trafił.

Czytaj więcej

Winne Wtorki — Corbières od langwedockich outsiderów

Tematem dzisiejszych Winnych Wtorków, zaproponowanym przez Kubę z WINE TASTING PL, były wina Corbières — największej langwedockiej apelacji. Dla nas strzał w dziesiątkę, bo Corbières, które od dawna chcieliśmy otworzyć, tylko nie było czasu, zerkało na nas z półki już dłuższą chwilę.

Zarówno klimat jak i terroir w Corbières jest do pozazdroszczenia. Wina, które tam powstają, zazwyczaj eksponują szczepy carignan i grenache noir, dając popularnemu w Langwedocji syrah rolę nieco drugoplanową. Również taka była nasza butelka, zbudowana w 30% z carignan ze starych krzewów, w 36% z syrah i w 34% z grenache noir.

Czytaj więcej

Winne wtorki – sangiovese w niedoborze, czyli Rosso Conero

Tematem dzisiejszych Winnych Wtorków zaproponowanym przez Wojtka z Winniczek.eu miały być wina z Rosso Piceno, apelacji z włoskiego rejonu Marche. Rosso Piceno to największa apelacja w Marche produkująca wina czerwone, dopuszcza minimum 60% sangiovese, uzupełnionego przez montepulciano z możliwym dodatkiem odrobiny trebbiano i passeriny. Wysoki udział sangiovese był głównym elementem koncepcji — ale za sugestią Marcina Jagodzińskiego z Enofazy do worka dorzucone zostało Rosso Conero, druga marchijska apelacja. Tam, dla odmiany, gro kupażu stanowić musi montepulciano, a sangiovese zepchnięte jest na drugi plan.

My z Rosso Piceno zrezygnowaliśmy z pobudek czysto logistycznych. Nie udało nam się kupić go na miejscu, a tym razem nie chcieliśmy za bardzo kombinować z zamawianiem jednej butelki, mając pod bokiem całkiem przystępny wybór Conero. W naszych poszukiwaniach zawitaliśmy do łódzkiego sklepu Marek Kondrat Wina Wybrane, gdzie zdecydowaliśmy się na wino od Garofolich. Wielokrotnie dobrze recenzowany producent, to i wybór uznaliśmy za bezpieczny. Dostępne były dwie etykiety — Guasco 2011Piancarda 2009. Upolowaliśmy tą pierwszą.

Czytaj więcej

Winne Wtorki w mafijnych klimatach…

…a jak Mafia, to Sycylia. Pomysłodawcą dzisiejszych Winnych Wtorków był Jongleur. Szczęśliwie się złożyło, albowiem za sprawą degustacji w Klubie Wino mieliśmy okazję degustować nie jedno, a sześć win rodem z Sycylii. Degustacja odbyła się 14. stycznia i byliśmy na niej obecni w (nad)komplecie – poza Tysią, Matim i mną była obecna również MLP, czyli Kaja (obecna również na fotkach).

Dwie urocze Panie i ja – szukając aromatów w białym, tak naprawdę czekałem na czerwone

Na tapetę trafiło sześć win z Azienda Agricola d’Alessandro mieszczącej się w rejonie Agrigento. Trzy białe (jednoszczepowe, z lokalnych odmian Inzolia, Grillo, Cataratto) i trzy czerwone (charakterystyczny dla Sycylii Nero d’Avola, Syrah i blend obydwu). Degustacja była prowadzona przez przedstawiciela winnicy — Daniele Lizza — który opowiadał nam o urokach prowadzenia winnicy na gorących wybrzeżach południowej Sycylii, a także o marketingowym dla lokalnej społeczności charakterze projektu Azienda Agricola d’Alessandro. Prezentacja tych win na degustacji była jednocześnie debiutem win z tej winnicy w Polsce, jak i debiutem ich importera na rynku.

Czytaj więcej

Mikołajkowy Ostatni Mohikanin

W blogosferze o mikołajkowej akcji Winnych Wtorkowiczów już zdążyło przycichnąć, a tutaj znienacka na horyzoncie pojawiam się ja — całkowicie na końcu peletonu.

Słowem wstępu, jakby komuś umknęły kulisy wydarzenia podczas lektury blogów naszych kolegów: w ramach Winnych Wtorków urządziliśmy sobie wszyscy Mikołajki, obdarowując się nawzajem winem. Moim Mikołajem był Paweł z Nasze-wina.pl, a ja najwyraźniej byłem bardzo grzeczny, bo trafił mi się upominek wyjątkowy.

Jeszcze zanim paczka do mnie dofrunęła, Paweł uchylił rąbka tajemnicy zapowiadając butelkę niedostępną w Polsce. Jako, że nie mam duszy podróżnika i sam rzadko mam okazję przywieźć ciekawe butelki z własnych wojaży, bardzo się ucieszyłem na myśl o spróbowaniu wina od Pawła. Tym samym też nie mogłem się doczekać, a na każdy dzwonek do drzwi podrywałem się z pewną niekłamaną ekscytacją.

Czytaj więcej