Rzut na skrzynkę — Marszellus 2011 z Winnicy Płochockich
W czasie ostatniej degustacji stało się to co zawsze — czyli nie udało mi się wyjść ze sklepu bez żadnej butelki wina. W czasie dyskusji wypłynął temat win polskich, a w szczególności win od Płochockich. Maciek Nowicki wspomniał, że Marszellus 2011 był wyjątkowo godnym uwagi winem. Skoczyliśmy do salki obok zobaczyć, czy może leży jeszcze na półkach — były dokładnie dwie butelki. Jedną chwycił Maciek, drugą chwyciłem ja, i schowaliśmy je skrzętnie by nikt nie zdążył nam ich sprzątnąć sprzed nosa.
Kilka dni Marszellus stał na stoliku w biurze czekając na lepsze czasy, bo w wyniku różnych okoliczności nieprzewidzianych wytłukły nam się wszystkie kieliszki. Tym samym jak tylko dotarła do nas paczka z nowym zestawem kieliszków, zainaugurowaliśmy je globalną degustacją dziecka Płochockich.