No Man’s Land — wyjątkowe miejsce, ale czy wyjątkowe wino?
„5-milowy pas lądu na granicy Bułgarii z jej południowymi sąsiadami – pas, który dawniej oddzielał światy socjalizmu i kapitalizmu – jest klimatycznym rajem, wolnym od zanieczyszczeń z tętniącym dzikim życiem” – tak swoje wina sprzedawane pod marką No Man’s Land reklamuje bułgarska Damianitza, producent butelki, która dziś trafiła na mój stół. Do pieczonych żeberek.
Czerwone No Man’s Land to kolejny z zakupów z niemieckiego kartonu, który niedawno do mnie przyjechał, czyli tym samym kolejne wino za mniej niż 10EUR. Kupaż Cabernet Sauvignon i Merlota w proporcjach 75/25 o co najmniej ciekawej nazwie, która po prawdzie zaintrygowała mnie bardziej niż samo wino. Ot, kolejny Kabmerlot, jakich wiele – ale etykieta przykuła moją uwagę i poleciał do koszyka.
W kieliszku głęboki kolor dojrzałej wiśni, z odcieniami złocistego miodu. Dość gęste i wyraziste. W nosie przeważa wiśnia, z aromatami skóry, cygar, dębu i… lasu iglastego. Dość bogate, ale nie oszałamiające. Po dłuższej chwili w kieliszku nie odkrywa wiele więcej, ale nadal jest przyjemne.
W ustach silnie taniczne i dość cierpkie, pełne. Taniczne w sposób, który mnie urzeka, a nie wykrzywia. Gdzie tylko umyka ta wiśnia, w ogóle owoce, których chciałbym czuć więcej. Na pierwszym planie są te cygarowo-skórzane nuty, z odrobiną goryczy a’la gorzka czekolada. Gdzieniegdzie wysuwa się na wierzch wcześniej wspomiany miód.
Z poważniejszych zastrzeżeń, poza mało wyeksponowanym owocem, muszę wspomnieć o gorącym końcu – alkohol w No Man’s Land się czuje wyraźnie, mimo, iż wino nie należy do najmocniejszych prezentując na etykiecie woltaż rzędu 14%
Całkiem przyjemna pozycja, choć daleko jej do jakiejkolwiek wyjątkowości – proste, codzienne, do obiadu. Z chęcią kupiłbym drugi raz – ale raczej nie do kontemplowania nad wspaniałością trunku, a dla zwykłej plebejskiej przyjemności wypicia taniego Kabmerlota do mięsa. Palmę pierwszeństwa w kategorii kontemplacyjnej uparcie dzierży Bordeaux i chyba prędko się to na moim języku nie zmieni.
82/100