Le Beaujolais nouveau est arrivé! (2013)
Każdego roku zarzekamy się, że w kolejnym roku olejemy Bożo i nie będziemy pić nowości z bieżącego rocznika w trzeci czwartek listopada. Każdego roku przychodzi trzeci czwartek lsitopada i łapiemy za flaszkę Beaujolais nouveau. Bądź to w domowym zaciszu, bądź w kameralnej atmosferze, bądź na większej imprezie. Tym razem powód to zlepek wielu rzeczy. Z jednej strony obiecywaliśmy sobie, że w tym roku kameralnie zajrzymy do Klubu Wino. Z drugiej Kuba Małecki (a potem też Winicjatywa) zrobił szum wokół Beaujolais popełnionego przez Jeana Paula Bruna, a importowanego przez DELiWINA. Tym razem Bożo miało nie mieć landryny, banana i gumy balonowej, a trącić powagą.
Nie będę się rozpisywał, bo nie o to w radowaniu się BN chodzi. Wino faktycznie trąciło powagą. Obok delikatnego drożdża była żywa, fascynująca i świeża owocowość i ani trochę gumy balonowej. Faktycznie fantastyczne młode wino. A poza tym co? Fantastyczny wieczór! Do zobaczenia za rok!
Pcohodzenie wina: zakup własny autora (Klub Wino, Łódź)