Winiarz-DJ i jego Sauvignon Blanc
Z roku na rok popularność Sauvignon Blanc na świecie szybuje w kosmos. W ofertach prześcigają się wszyscy, od małych importerów, przez dyskonty i sklepy wielkopowierzchniowe, choć w tej kategorii największy nacisk kładziony jest na przystępną cenowo odsłonę Nowej Zelandii. U nas nie jest to podążanie za trendem, bo mamy tak odkąd pamiętam, ale do wypowiadanego przez Tysię „mam ochotę na Sauvignon Blanc” przyzwyczaiłem się już tak bardzo, że staram się zawsze mieć coś schowane na taką ewentualność.
Nowozelandzkich Sauvignonów spróbowaliśmy, dzięki licznym degustacjom ale i chętnym zakupom win z tamtych stron, bez liku, ale ogrom frajdy sprawia nam poszukiwanie win z miejsc, które nie przychodzą pierwsze na myśl. Niedawno skoczyliśmy do Palatynatu i spróbowaliśmy swojego pierwszego niemieckiego Sauvignon Blanc, tym razem nadrobiliśmy zaległości i wreszcie udało nam się sięgnąć po wino od Janiego Bolykiego z Egeru.