Miesiąc: styczeń 2016

Do trzech razy sztuka z Bisolem

Ilość win przez nas spróbowanych ma się nijak do ilości etykiet, które w luźnym wpisie trafiają na Facebooka. Ta z kolei niewiele ma wspólnego z tym, co publikujemy na blogu. Patrząc po ilości wpisów możnaby podejrzewać, że w ciągu ostatniego roku w ogóle nie piliśmy wina, a nasze zainteresowanie domowym piwowarstwem staje się ku temu dobrą wymówką. Nic bardziej mylnego! Brak nam jednak (niestety?) dziennikarskiego drygu profesjonalnego degustatora — do większości butelek zabrakło albo dobrej historii, albo zdjęcia, albo notatek, albo wszystkiego na raz.

Bisol Crede Prosecco di Valdobbiadene Brut też był skazany na instagramową fotkę i ugrzęźnięcie w czeluściach internetu bezrefleksyjnie ilustrowanego bez użycia słów. Tyle tylko, że mu nie wyszło, bo się dopraszał. Dopraszał się tak, że aż się doprosił.

Czytaj więcej

Winne (nowe) Przygody

Wszystkiego dobrego w 2016 roku! W nowy rok wkraczamy z głowami pełnymi pomysłów. Winne Przygody założyliśmy w dwie osoby z Krzyśkiem, który od dawna niezbyt aktywnie udzielał się na blogu. Z kolei Tysia, moja druga połówka, od dawna pojawia się i we wpisach i na wspólnych degustacjach — choć na blogu uparcie przez cały ten czas widniał opis „Blog o winie dwóch pasjonatów”.

Zmotywowani m.in. wpisem Irka Wisa o polskiej winnej blogosferze bierzemy się do roboty. Zaczynamy od zmian z wierzchu. Nasz blog już dłuższą chwilę nieco trącił myszą, nie był ani przyjazny, ani atrakcyjny, ani wygodnie czytelny na telefonach (ja ostatnio głównie w telefonie czytam blogi).

Dziś oddajemy w Wasze (i nasze) ręce nowe Winne Przygody! Mamy nadzieję, że będzie Wam się wygodniej czytać nasze wpisy. Mamy też nadzieję, że od tej chwili będziemy widzieć się częściej — do zobaczenia!