Winne Wtorki — riesliing w wersji egzotycznej
W dzisiejsze Winne Wtorki, które wypadły u nas w środę, raczymy się egzotycznym rieslingiem, za pomysłem Marcina Jagodzińskiego z Enofazy. Marcin, rieslingów fanem będąc, zaproponował wina z tego szczepu pochodzące jak najdalej od matecznika, czyli jak najdalej od Austrii, Niemiec, czy Alzacji. W naszym przypadku padło na Chile, skąd nigdy wcześniej rieslinga nie piliśmy. Zdaje się, że nawet na zeszłorocznym Chilean Wine Tour takowy do kieliszków nie trafił.
Riesling Doña Isidora 2008 z założonej w 1856 winnicy Cousiño Macul z Maipo Valley w Chile, która do dziś pozostaje w rodzinnych rękach, nie lada nas zaskoczyło. Mocno przyzwyczajeni głównie do typowych niemieckich, czy alzackich rieslingów, spodziewaliśmy się raczej typowości, niż takiego stylistycznego odlotu w kosmos. Przede wszystkim chilijski riesling okazał się niezmiernie aromatyczny i wręcz oleisty. W nosie mocno wyczuwalne aromaty kwiatowe, egzotyczne (ananas, mango) i naftowe. Do tego stopnia, że Krzyśkowi skojarzyło się aromatycznie z Sauternes. W ustach bardzo dużo ciała i dominujący intensywny owoc z wyraźną słodyczą — ale dużo bardziej… hm, gęstą i owocowa, niż ta typowa dla kwasowo-słodkiej równowagi choćby z nad Mozeli. Krzysiek uważa, że o intensywnej, acz rozsądnej kwasowości, dla mnie natomiast kwasu było nieco zbyt mało. Mimo to, jego aromatyczna masywność nie męczyła i dawała dużo radości. To naprawdę nowoświatowy w stylu riesling, acz wciąż elegancki i ułożony. Co by nie mówić, dobry strzał.
Pochodzenie wina: zakup własny autora (50zł, Klub Wino)