Tag: Semillon

Białe Bordeaux ze zwierzątkiem na etykiecie

Dzisiaj Winne Wtorki, na które temat zaproponował Mariusz Boguszewski z bloga Pisane Winem, a brzmi on: białe, wytrawne Bordeaux. O ile na hasło Bordeaux każdy strzyże uszami i natychmiast myśli o czerwonych winach z nad Żyrondy, to białe Bordeaux, nie licząc słodkich, sławnych Sauternes czy Barsac, są winami o których się za bardzo ani nie mówi, ani nie pisze.

Nie wpisują się w winiarskie trendy i żyją własnym, spokojnym życiem. Z reguły ani nie buchają wybujałem owocem, ani nie uderzają beczką. Nie są ani bardzo orzeźwiające, ani bardzo lekkie. Tymczasem warto pamiętać, że jeszcze przed II Wojną Światową w Bordeaux produkowano więcej wina białego niż czerwonego, a nawet jeśli nie było wtedy wybitnej jakości, Graves było dobrze znane, a przez Anglików szczególnie ulubione. Sauvignon Blanc, biały szczep winorośli tak dziś popularny m.in. za sprawą wybujałych win z Nowej Zelandii, ale i win z niemal każdego zakątka świata, ma rodowód dłuższy Cabernet Sauvignon i wywodzi właśnie z Bordeaux. To dziś, obok Sémillon, najważniejszy biały szczep uprawiany w Bordeaux.

Czytaj więcej

Winne Wtorki #2 — Gruba Molly

Winne Wtorki rozgrzewają się i nabierają impetu, zbierając zainteresowanie coraz większej ilości polskich blogerów (i nie tylko).

Dziś, czyli w drugim odcinku Wtorków, na tapetę idzie Mullygrubber Sémillon-Chardonnay 2009 – wino z południowowschodniej Australii. Przez swoją nazwę, przechrzciłem je na Grubą Molly. Wino zaproponował Maciek z Viniculture. W Łodzi okazało się niedostępne (a przynajmniej tam gdzie patrzyliśmy), do kupienia natomiast w internetowym sklepie Ballantines.

Nie obyło się jednak bez przeszkód. Firma kurierska Delta City, z którą współpracuje Ballantines, trafiła na poszerzającą się listę kurierów, z którymi nie chcę mieć nic wspólnego. Wyprzedzili kilku innych konkurentów, a nawet paczkę ekonomiczną Poczty Polskiej, w kwestii czasu dostawy. Wino wysłane w czwartek dotarło do mnie dopiero we wtorek rano (dzisiaj) – zmuszając mnie do szybkiej degustacji w dniu pisania notki. Z tego też powodu recenzja Krzyśka pojawi się z drobnym opóźnieniem, bo nie zdążyłem dostarczyć mu jego butelki.

Tymczasem serdecznie zapraszam do zapoznania się z moimi spostrzeżeniami 🙂

Czytaj więcej

Sémillon i Sauvignon Blanc po godzinach…

Gdy miłośnik wina słyszy nazwy dwóch tytułowych szczepów zestawione razem, pierwszym skojarzeniem są zapewne wyborne słodkie wina francuskie z apelacji Sauternes i Barsac, a także wina nieco mniej prestiżowe, ale także przepyszne – z apelacji takich, jak Loupiac czy Monbazillac. Okazuje się jednak, że ten charakterystyczny blend można wykorzystać także w inny sposób – tworząc z niego wina wytrawne.

Pierwsze doświadczenie z tą oryginalną mieszanką, podobnie jak w przypadku innych nowo poznawanych szczepów/blendów, postanowiłem rozpocząć od wina stosunkowo taniego, aby poznać bardzo ogólną charakterystykę smaku, a później, wraz z kolejnymi butelkami, odkrywać subtelności tej niezwykłej mieszanki.

Ucieszyłem się więc, gdy w Almie wpadła w moje ręce Astica Sauvignon Blanc Sémillon 2008, pochodząca z regionu Cuyo w Argentynie (ciekawostka – to właśnie w tych okolicach znajduje się Aconcagua – najwyższy szczyt Ameryki Południowej).

Wino charakteryzuje się dużą kwasowością, a także delikatnym aromatem cytrusowo-kwiatowym. Jest więc dobrą propozycją do wszelkiego rodzaju ryb pieczonych i smażonych. Odrobinę mniejsza kwasowość pozwoliłaby cieszyć się tym winem również podczas zwykłej degustacji. Koniec końców muszę przyznać, że butelka ta skłoniła mnie do dalszych poszukiwań. Ocena: 84/100, 25 zł, Alma, Manufaktura.