Śniadanie z Raisins Gaulois

Nasze cykliczne święto picia Raisins Gaulois Lapierre’a na śniadanie do świeżo wyjętej z pieca, jeszcze ciepłej, domowej chałki zaczęliśmy cztery lata temu. Jeden rocznik nam wypadł, ale rok temu, choć nieco w biegu, tradycję skrzętnie kontynuowaliśmy. W tym roku nawet nam przez myśl nie przeszło, by do Raisins Gaulois nie wrócić. Szampan do śniadania to żadna nowostka, ale u nas to właśnie ten „Mały Morgon” zajmuje sentymentalne miejsce.

Rocznik 2015 w Beaujolais zbiera fale zachwytów. Dla wielu winiarzy to jeden z najlepszych roczników od dawna, często porównywany z ciepłym i bardzo udanym 2009, ale świeższy i nieco bardziej kwasowy. Co ważne dla regionu, który ciągle walczy, by podnieść się z kolan i złapać wiatr w żagle, to również rocznik równy i udany bodaj we wszystkich cru.

Wina Mathieu i Camille Lapierre w ciepłych rocznikach są konsekwentnie perełkami regionu, pełne koncentracji, ale nigdy nie ocierające się o nadmierną muskulaturę, czy brak finezji. Raisins Gaulois 2015 to, już zwyczajowo, „jedynie” Vin de France, choć grona pochodzą w większości z krzewów z Morgon. Stylistycznie to wino bardzo świeże, lekkie, wręcz frywolne, ale cech dojrzałego rocznika nie da się nie zauważyć. Owoc jest jaskrawy i soczysty. Dojrzała, lecz wciąż kwaśna wiśnia aż wyskakuje z kieliszka. Koncentracji mu nie brak, ale to zdecydowanie waga lekka jak piórko. Wszystko podszyte jest ładną kwasowością i po prostu chce sie pić haustami. Ba! Choć połączenie z chałką to bardziej sentyment niż starannie przemyślany food pairing, to w wariancie z wędliną zamiast konfitury Raisins Gaulois gra bardzo udany akompaniament. (55zł)

Jeśli zamiast lekkiego zawodnika macie jednak ochotę na wagę cięższą, więcej powagi, masy i powód to kontemplacji zarazem – sięgnijcie po „Dużego” Morgona 2015. Tutaj w kieliszku dzieje się już zdecydowanie więcej. Dojrzałej, kwaśnej wiśni tu również jest w bród, ale poza nią koncertuje czereśnia, a nawet lekko podwędzana śliwka. Wszystko wzbogacają kwiatowe akcenty peonii. Usta pełne, skoncentrowane i aż gęste, dojrzały owoc daje o sobie znać. Taniny aksamitne, a kwasowość obecna, ale bardzo, bardzo miękka. Mimo tej dojrzałości i masy to jednak wciąż elegancik, a nie mocarz. (105zł)

Wina Lapierre’ów dostaniecie w sklepie firmowym Winoblisko w Warszawie jak również w ich sklepie internetowym.

Pochodzenie win: zakup własny autora