Opóźniona degustacja optymalnej orientacji
Nowy transport z DELiWINA chcieliśmy zainaugurować już wczoraj, ale musięliśmy się zadowolić na wieczór maderą. Natalia poproszona o sfotografowanie na bloga etykiety, porwała butelkę i zniknęła pastwić się nad nią. Zniknęła jak kamień w wodę, odwlekając naszą degustację aż do dnia dzisiejszego — a także podnosząc jeszcze wyżej poprzeczkę oczekiwań wobec wina. Jak bowiem obok takiego zdjęcia napisać krótko: wino było kiepskie? Na szczęście, ku mojej uciesze, nie ma takiej konieczności.
Laurent Miquel Nord Sud Syrah 2010 to pierwsza otwarta butelka z otrzymanej niedawno paczki (z dokładnością do cydru Brut Le Clos Fleuri, który nie wzbudził na tyle emocji, by stać się przedmiotem notki). Krzysiek kupił od Laurenta Miquela trzy butelki win Père et Fils, ja zdecydowałem się na odrobinę wyższą serię od tego producenta — Nord Sud. Te langwedockie wina, z winogron pochodzących z Château Cazal Viel w Saint-Chinian (rodzinnej posiadłości Miquela), przez samego winiarza opisywane są jako wina z winorośli posadzonych w optymalnej orientacji południowo-północnej, w wyniku czego winogrona są wystawione na poranne i wieczorne nasłonecznienie, a chronione przed silnym słońcem w południe.
Ten starzony przez 12 miesięcy w beczkach z dębu francuskiego stuprocentowy Syrah nawet przez moment nie pozostawia złudzeń — to południowy Syrah pełną gębą. Choć z Langwedocji, przywołuje nieco na myśl Hermitage. Ciemny, skoncentrowany, wielowymiarowy. Bogaty, ale nie przegotowany. Aksamit, nie powidła. W nosie charakterystyczne nuty pieprzu, przypraw, tytoniu, skóry, wszystko to harmonijnie przeplatane z ciemnymi owocami — wiśnią, aronią, jagodą. W ustach zaokrąglone taniny, delikatne nuty ziołowe i bardzo wyraźny owoc, na finiszu natomiast pieprzne i, z braku lepszego słowa, aż mięsiste. Do kompletu 13.5% alkoholu, który przy takim ciele nie daje o sobie znać. Zdecydowanie zyskuje otwarty godzinę wcześniej i przelany do karafki.
Wino bardzo godne polecenia, a zarazem — moim zdaniem — uczciwie wycenione. W cenie nominalnej bardzo dobra propozycja, z kuponem rabatowym wręcz okazja.
Źródło wina: zakup własny autora (DELiWINA, 52zł — zakupione z noworocznym kuponem rabatowym za 42zł)